#kartypracyzagranicą
Polski alfabet przekraczając granicę, gubi po drodze swoje kropki, kreski, ogonki. Sklodowska. Walesa. Polanski. Szczesny. Narebska.
Formularze internetowe nie rozpoznają dziwnych znaków i twierdzą, że to error. Blad. Czegoś brakuje, ale ciągle wiadomo, o kogo chodzi, więc tragedii nie ma.
Polska kaligrafia. Okrągłe, łączone litery pisane. Duże i małe. W szkole za granicą stają w konkury z tamtejszymi zawijasami albo kursywą. Jest różnie. Paradoks polega na tym, że choć pismo pozostaje czytelne, to wymaga się n a s z e j kaligrafii.
Kultura zaznacza swoje terytorium nawet w kształcie liter. W Hiszpanii (z tego co mi wiadomo) nie uczy się dużych liter pisanych. W popularnych i ogólnie dostępnych zeszytach do kaligrafii Cuadernos Rubio ma specjalnej formuły na zapisanie wielkich liter. Więc ta pierwsza litera zaczynająca zdanie w hiszpańskim jest drukowana, a reszta pisana.
Dzieci uczące się pisać w obu językach mają podwójne wyzwanie. Sprostać kaligrafii jako takiej, a dodatkowo wymaganiom każdego z języków.
Nierzadko zamiast polskiego spójnika i pojawia się hiszpański y. Pies y kot. Znowu: wiadomo, o co chodzi i wiadomo skąd ten igrek. Hiszpański igrek, czytany jako i, i oznaczający to samo, wkrada się do polskich zeszytów. Błąd czy naturalna część procesu?
Angielskiego alfabetu łatwo się nauczyć, bo jest melodia. Ej, bi, si, di… Z polskim jest już pod górkę. Bo to raczej pamięciówka. Jak radzić sobie z tak atrakcyjną konkurencją?
Każdy nauczyciel polonijny ma pewnie sporo takich spostrzeżeń. Warto te przemyślenia wykorzystać do oswojenia polskich liter. Zaprosić ten drugi, obcy alfabet na lekcje polskiego i porównać je. Na początek policzyć litery. Zobaczyć, które litery są identyczne, które odmienne. Przyjrzeć się zawijasom w obu językach.
Oto moja praktyczna propozycja zaznajomienia dzieci za granicą z polskim abecadłem. Zależy mi na tworzeniu materiałów, w których teoria jest ograniczona do minimum i przekazana w prosty sposób, zadania przyjazne, a polecenia do nich krótkie i jasne.

Dodaj komentarz